To niezależna platforma sondażowa – wolna od wpływów politycznych, korporacyjnych i ideologicznych.
Obserwuj nas, aby być na bieżąco z nowymi sondażami
Wyszukaj lub filtruj sondaże według kategorii.
Aktualności Edukacja Ekologia Gospodarka Historia Media Nauka Polityka Prawo Religia Rozrywka Sport Styl życia Technologia Turystyka Wojna Zdrowie
Najnowsze sondaże
-
Odpowiedzialność za śmierć mjr. pil. Macieja „SLAB” Krakowiana

Kto Twoim zdaniem ponosi największą odpowiedzialność za śmierć pilota samolotu F-16 na AirSHOW Radom?
Tragedia na AirSHOW Radom z udziałem pilota F-16 podczas pokazów lotniczych otworzyła kolejną falę dyskusji o tym, kto naprawdę odpowiada za dopuszczanie wyszkolonych pilotów wojskowych do ryzykownych akrobacji przed publicznością. Jedni wskazują na Dowództwo Generalne RSZ, które formalnie wydaje zgody na udział maszyn w air show. Inni obwiniają MON, bo to politycy forsują obecność wojskowych maszyn na cywilnych eventach, traktując je jako pokaz siły polskiej armii. Krytycy twierdzą też, że część winy ponoszą sami organizatorzy, którzy chcą widowiska za wszelką cenę. A może to tylko brutalna prawda o zawodzie pilota – ryzyko jest wpisane w mundur?
-
F-16 na pokazach – promocja wojska czy marnowanie pieniędzy?

Czy Twoim zdaniem wojsko powinno wykorzystywać samoloty bojowe (np. F-16) podczas pokazów lotniczych dla publiczności, nawet jeśli oznacza to duże koszty z budżetu państwa?
Katastrofa F-16 wartego 250 mln zł podczas pokazów lotniczych zaostrzyła spór o sens takich widowisk. Zwolennicy podkreślają, że obecność myśliwców na niebie to symbol siły i forma promocji wojska, która ma budować dumę narodową i zachęcać młodych do wstąpienia w szeregi armii. Krytycy ripostują: po co ryzykować życie pilotów i wydawać miliony z budżetu na akrobacje (godzina lotu to ok. 75 tys. zł), skoro samoloty bojowe powinny służyć obronie kraju, a nie rozrywce tłumów? Wypadek unaocznił, jak cienka jest granica między „efektem wow” a tragedią. Czy państwo powinno finansować takie ryzyko, czy to raczej nieodpowiedzialna zabawa na Air Show?
-
Lwów – polskie marzenie czy ukraińska rzeczywistość?

Czy Twoim zdaniem część obwodu lwowskiego (w tym miasto Lwów) powinna przeprowadzić referendum w sprawie przyłączenia się do Polski?
Lwów od pokoleń budzi emocje – dla jednych to utracone serce Kresów, dla innych integralna część niepodległej Ukrainy. Pytanie o ewentualne referendum w sprawie przyłączenia miasta i części obwodu lwowskiego do Polski brzmi jak historyczna prowokacja, ale właśnie dlatego przyciąga uwagę. Zwolennicy widzą w tym akt samostanowienia i naprawę dziejowej krzywdy, przeciwnicy – igranie z ogniem, który mógłby rozpalić nową wojnę w regionie. W tle pojawiają się fakty o wysiedleniach, pamięć o polskiej historii Lwowa i spiskowe teorie o „tajnych planach podziału Ukrainy”. Czy naprawdę chcielibyśmy otworzyć tak niebezpieczny rozdział? Zagłosuj i powiedz, gdzie Twoim zdaniem leży granica.
-
Wołyń – przeprosiny i ekshumacje: obowiązek Ukrainy czy zamknięty rozdział?

Czy Twoim zdaniem Ukraina powinna oficjalnie przeprosić za zbrodnię wołyńską i umożliwić ekshumacje polskiej ludności zamordowanej przez UPA?
Wołyń to rana, która mimo upływu ponad 80 lat wciąż dzieli Polaków i Ukraińców. Dla jednych to oczywisty obowiązek – przeprosiny i ekshumacje ofiar, by świat zobaczył skalę zbrodni UPA. Dla innych to temat politycznie nie do udźwignięcia, bo rozliczenie oznaczałoby upadek mitu „bohaterów” stanowiących fundament współczesnej ukraińskiej tożsamości. Czy Ukraina, walcząca dziś o przetrwanie, powinna brać na siebie ciężar dawnych win? A może milczenie i symboliczne gesty są jedynym kompromisem, by nie burzyć kruchego sojuszu? Historia uczy, że prawda zawsze wychodzi na jaw – pytanie tylko, czy lepiej zmierzyć się z nią teraz, czy czekać, aż zrobi to za nas przyszłość. A Ty – jakie stanowisko zajmiesz w tym sporze?
-
Jedzenie w UE – podwójne standardy jakości?

Czy Twoim zdaniem żywność sprzedawana w Europie Wschodniej jest gorszej jakości niż ta w Europie Zachodniej, mimo identycznej marki i wyglądu opakowania?
Podwójne standardy jakości żywności w Unii Europejskiej to temat, który od lat budzi emocje. Wielu konsumentów z Europy Wschodniej uważa, że pod tymi samymi markami i w niemal identycznych opakowaniach sprzedaje się im produkty gorszej jakości niż w krajach Zachodu – zamiast masła używa się oleju palmowego, a w sokach mniej owoców, więcej syropu glukozowego. Bruksela wielokrotnie obiecywała walkę z tym procederem, lecz wyniki kontroli bywały zaskakująco niejednoznaczne. Jedni twierdzą, że to dyskryminacja ekonomiczna, inni – że zwykłe dostosowanie receptur do lokalnych smaków. Ale czy naprawdę chodzi tylko o gust, czy raczej o cyniczne wykorzystywanie mniej zamożnych społeczeństw? Oddaj swój głos i sprawdź, co myślą inni.
Aktualności Edukacja Ekologia Gospodarka Historia Media Nauka Polityka Prawo Religia Rozrywka Sport Styl życia Technologia Turystyka Wojna Zdrowie
bezpieczeństwo chiny demografia dzieci energia finanse publiczne geopolityka infrastruktura izrael katastrofy konsumpcja kulinaria kultura migracja niemcy nieruchomości opieka społeczna pis po pogoda polska przedsiębiorczość przestępczość psychologia rodzina rolnictwo rosja rynek pracy równouprawnienie społeczeństwo stosunki międzynarodowe surowce teorie spiskowe transport ue ukraina usa wartości moralne
Masz własne pytanie do społeczeństwa?
Dodaj swój sondaż i poznaj opinie innych!
