L4 jako forma strajku to temat, który rozpala emocje równie mocno jak pytania o legalność blokad dróg czy okupacji budynków publicznych. Kiedy pielęgniarki masowo idą na zwolnienia lekarskie, a policjanci nagle „chorują” w tym samym czasie, opinia publiczna dzieli się na dwa obozy. Jedni widzą w tym sprytną i jedyną skuteczną metodę nacisku na władze, bo prawo do strajku w wielu zawodach publicznych jest ograniczone. Drudzy – krzyczą o nadużyciu, oszustwie wobec państwa i obywateli, którzy płacą podatki, a potem zostają bez opieki czy ochrony. Dodajmy do tego fakt, że urzędnicy często przymykają oko na takie sytuacje, co budzi podejrzenia o ciche przyzwolenie. Czy L4 to zatem sprytne obejście systemu, czy raczej jawne łamanie prawa?
L4 jako forma strajku – sprytna metoda czy nadużycie prawa?

Czy Twoim zdaniem korzystanie ze zwolnienia lekarskiego przez pracowników służby zdrowia oraz innych pracowników instytucji publicznych (np. policjantów) w ramach protestu można uznać za uzasadnione, czy raczej za łamanie prawa?
29/08/2025
bezpieczeństwo chiny demografia dzieci energia eu finanse publiczne geopolityka infrastruktura izrael katastrofy konsumpcja kulinaria kultura migracja niemcy nieruchomości opieka społeczna pis po pogoda polska przedsiębiorczość przestępczość psychologia rodzina rolnictwo rosja rynek pracy równouprawnienie społeczeństwo stosunki międzynarodowe surowce teorie spiskowe transport ukraina usa wartości moralne
Masz własne pytanie do społeczeństwa?
Dodaj swój sondaż i poznaj opinie innych!
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.